Ta zupa zawsze kojarzy mi się z jesienią i wykopkami:) Ale robię ją nie tylko jesienią. Bardzo często gości na naszym stole. Boczek nie jest tutaj konieczny, ja czasami dodaję dwie nóżki z kury i też smakuje super:) Polecam i to bardzo!:)
Składniki (dla 6-8 osób):
około 900g/1.9lb ziemniaków
1 pietruszka
3 małe marchewki
1/2 cebuli
100g/3.5oz wędzonego boczku
1 łyżka masła
6-7 szklanek wody
sól, pieprz, vegeta do smaku
3-4 łyżki posiekanej zielonej pietruszki
Wykonanie:
Cebulę posiekać, boczek pokroić w małą kosteczkę. Do garnka wrzucić łyżkę masła oraz cebulę i boczek i podsmażyć chwilkę aż cebula się ładnie przyrumieni.
Ziemniaki pokroić w kostkę, marchewkę w plasterki, pietruszkę zostawić w jednym kawałku.
Dodać do garnka. Wlać wodę, dodać soli, pieprzu, vegety i zagotować. Odszumować i gotować na małym ogniu aż warzywa będą miękkie (15-20 minut).
Następnie wyłowić część ziemniaków (u mnie to jakaś 1/3 wszystkich), rozgnieść je widelcem i dodać do zupy.
Jest to całkowicie opcjonalne ale te ziemniaki fajnie zagęszczają trochę zupę i smakuje dzieki temu jeszcze bardziej "ziemniaczanie".
Polecam i smacznego!:)