OK będę szczera:) Bardzo ale to bardzo się przy robieniu tego chleba zmęczyłam, napociłam i niestety naklęłam, mimo że próbowałam się opanować żeby dziecię moje brzydkich słów nie słuchało:) Ale to wszystko dlatego, że próbowałam zrobić go zalecaną metodą - czyli metodą Bertineta! Polega ona na tym, że ciasta nie zagniatamy ale uderzamy nim o blat z całej siły, jednocześnie odwracając go i wtłaczając w ten sposób do niego dużo powietrza... no nie polecam... Chyba, że już macie jakieś doświadczenie w tej materii:) Ciasto jest bardzo luźne i lepkie a ta metoda podobno jest do takiego rodzaju ciasta idealna. Nie wiem, być może, ale ja zrezygnowałam po dwóch czy trzech próbach i wrzuciłam ciasto do mojego miksera i wyrobiłam super ciasto:) Też w sumie luźne ale dało się z nim spokojnie pracować a chleb... no cóż... po prostu niebo w gębie! Dlatego polecam do wypróbowania:) Bo naprawdę warto! Ma niesamowitą, chrupiącą skórkę i delikatny, mięciutki środek! No pycha!:)
Przepis z blogu Tatter o Chlebie.
Tutaj możecie pooglądać film jak robi to Bertinet - czyli profesjonalista:) On robi tutaj słodkie ciasto na bułeczki ale metoda jest ta sama.
Składniki:
Zaczyn:
40g zakwasu żytniego aktywnego (musi bąbelkować ładnie)
80g zimnej wody (czyli 80ml)
80g mąki pszennej chlebowej (white bread flour)
Wszystkie składniki wymieszać i zostawić w temperaturze pokojowej na 12 godzin.
Ciasto właściwe:
300g (300ml) letniej wody
330g mąki pszennej chlebowej (white bread flour)
80g jasnej mąki żytniej (rye flour)
60g mąki razowej (wholemeal flour)
1 1/2 łyżeczki soli
1/8 łyżeczki suchych drożdży (opcjonalnie - ja dodałam)
Wykonanie:
Cały zaczyn z poprzedniego dnia mieszamy z wodą. W osobnej misce mieszamy wszystkie rodzaje mąki oraz drożdże (jeśli dodajemy) po czym łączymy z rozwodnionym zaczynem. Mieszamy tak aby sie połączyły składniki, przykrywamy i zostawiamy na około 20 minut. Po czym dodajemy sól i zagniatamy (metodą Bertineta) luźne ciasto.
Przykrywamy i zostawiamy na 3 godziny składając je w tym czasie trzy razy (co 45 minut wyjmujemy na lekko omączony blat, rozpłaszczamy lekko rękami i składamy jak kopertę).
Następnie ciasto wyjmujemy i lekko odgazowujemy (będą widoczne bąbelki powietrza). Robimy jeden dość duży bochenek i wkładamy go do kosza do wyrastania chleba (albo np. do durszlaka wyłożonego ściereczką i dobrze wysypanego mąką lub otrębami) złączeniami do góry. Zostawiamy do wyrośnięcia na około 1 i 1/4 godziny. Wyrośnięty bochenek przekładamy na blaszkę lub kamień i nacinamy.Piekarnik nagrzewamy do 245C (475F) i psikamy wodą. Pieczemy chleb przez 10 minut po czym zmniejszamy temparaturę do 230C (445F) i pieczemy jeszcze około 30 minut (ja piekłam 25 minut).
Studzimy na kratce. Kroimy i serwujemy.
Smacznego i polecam!:)
No comments:
Post a Comment
Thanks for stopping by!:)