Nigdy w życiu nie robiłam kaczki! :) Nawet się nie zastanawiałam nad jej przygotowaniem ale jakoś się tak złożyło, że wpadła mi w ręce podczas zakupów i stwierdziłam, że trzeba spróbować:) Przepis i perfekcyjnie udokumentowaną intsrukcję "obsługi" kaczki znalazłam na stronie "The Hungry Mouse". Kaczka wyszła po prostu rewelacyjna! Dokładnie taka jak powinna być! Miękkie i delikatne mięso oraz chrupiąca skórka!:) Mniam!:) Jak dla mnie rewelacyjna ale oceńcie sami. Kupcie kaczkę i do dzieła!:) Polecam mimo, że zajmuje troszkę czasu jej przygotowanie. Wysiłek jednak się opłaca bo będziecie się cieszyć rewelacyjnym obiadem czy kolacją:)
Składniki:
1 kaczka (około 2.3kg/5lb)
sól
1/4 szklanki miodu
1/4 szklanki melasy
3 łyżki soku z pomarańczy
1 łyżka sosu sojowego
1 1/2 łyżki ostrego sosu chili (lub mniej lub więcej, zależy czy lubicie ostrzejsze potrawy)
Wykonanie:
Kaczkę dokładnie oczyścić, umyć i osuszyć. Usunąć wszystko ze środka (moja miała tam wszystkie wnętrzności) oraz poobcinać ostrym nożem resztki skóry z przodu i tyłu kaczki.
Ja zostawiłam wszystkie dodatkowe "części" z kaczki i zamierzam wykorzystać je do zupy.
Ostrym nożem naciąć piersi kaczki w kształt diamentu. Nacinamy ostrożne, ostrym nożem, tak aby naciąć tylko skórę i tłuszcz pod skórą a nie mięso.
Kaczkę oprószyć dobrze solą (także w środku) i ułożyć w naczyniu do pieczenia (najlepsze takie naczynie z kratką aby cały tłuszcz z kaczki spływał w dół podczas pieczenia). Wiążemy kaczce nogi i podwijamy skrzydełka pod spód (umożliwi to równomierne pieczenie).
Nakłuwamy kaczkę dokładnie ostrym nożem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 150C/300F, piersią do góry, na godzinę.
Po godzinie wyjmujemy kaczkę z piekarnika, nakłuwamy znów ostrym nożem całą, przekręcamy piersią w dół i znów wkładamy do piekarnika na godzinę.
Po drugiej godzinie powtarzamy czynność - nakłuwamy, odwracamy piersią w górę i znów do piekarnika na godzinę.
Po trzeciej godzinie znów powtarzamy czynność - nakłuwamy, odwracamy piersią w dół i znów pieczemy przez godzinę.
W czasie gdy kaczka piecze się czwartą godzinę, przygotowujemy marynatę. W garnuszku mieszamy miód, melasę, sos sojowy i chili oraz sok pomarańczowy. Cały czas mieszając gotujemy na małym ogniu aż zgęstnieje i będzie miała konsystencję syropu. Odkładamy.
Po czwartej godzinie kaczkę wyjmujemy w piekarnika.
Temperaturę podkręcamy do 205C/400F.
Jeśli chcecie zachować cały tłuszcz powstały podczas pieczenia kaczki teraz jest czas aby go zlać do miseczki czy pojemniczka. Uważajcie bo tłuszcz jest bardzo gorący!!!
Gdy temperatura piekarnika osiągnie 205C/400F, kaczkę układamy z powrotem w naczyniu, piersią w górę i wkładamy do piekarnika na 10 minut.
Następnie wyjmujemy z piekarnika i dokładnie smarujemy marynatą (jeśli za bardzo zgęstniała to wystarczy podgrzać troszkę).
Naczynie z kaczką wkładamy z powrotem do piekarnika na około 5-7 minut. Uwaga kaczka łatwo się przypala! Więć nie spuszczajcie jej z oka!:) Ja moją spuściłam z oka i troszkę się za bardzo przypiekła.
Wyjąć, pozwolić jej odpocząć 10 minut, kroić i podawać.
Polecam i smacznego!:)
jak na pierwszy raz to palce lizać, ta chrupiąca skórka i jaki piękny kolor, fajny masz ten stojak do piekarnika :)
ReplyDeleteDokladnie Alina:) Palce lizac :) A stojak jest super, fajnie sie na nim tez kurczaka robi:) Pozdrawiam:)
DeleteJaka ślicznie rumiana ta kaczusia, ja bardzo lubię mięso kacze i wcale nie zalatuje mi bagnem, jak niektórzy sugerują. Twoja aż woła z ekranu: weź mnie na talerz!
ReplyDelete