Ekspresowa propozycja na Tłusty Czwartek! Pączusie te przygotujecie w 10 minut i to w jednej misce:) Jeśli nie macie czasu na typowe, tradycyjne, drożdżowe pączki w tym roku to jest to propozycja dla Was aby jednak ten dzień jakoś uczcić! W końcu później aż 40 dni postu!:) Zamiast serka mascarpone możecie użyć ricotty. To właśnie ten serek był w oryginalnym przepisie ale ja akurat w lodówce miałam mascarpone i postanowiłam użyć. Dodałam też pomarańcze zamiast cytryny. Wyszły pyszne! Miękkie w środku i chrupiące na zewnątrz. Najlepsze tego samego dnia, zaraz po smażeniu. Oczywiście nie zastąpią drożdżowych, moich ulubionych, no ale zawsze to lepsze niż nic!:) Oryginalny przepis znajdziecie tutaj - klik. Polecam!:)
Przepraszam za jakość zdjęć ale pączusie smażyłam w ciemnościach!:)
Składniki (na około 30 sztuk):
1 1/4 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
3 jajka
skórka z jednej małej pomarańczy
2-3 łyżki soku z pomarańczy
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
227g/8oz serka mascarpone (1 opakowanie)
olej do smażenia
cukier puder do posypania
Wykonanie:
Do miski przesiać mąkę, proszek, cukier oraz sól.
Dodać jajka, skórkę i sok z pomarańczy, ekstrakt i serek i wszystko dobrze utrzeć (można mikserem ale łyżka wystarczy).
W garnku rozgrzać olej (jeśli macie termometr to to do temperatury 180C/360F). Powinno być tyle oleju aby pączki mogły swobodnie w nim pływać i nie dotykać dna.
Smażyć pączki na rumiano z obu stron (nakładać małą łyżeczką lub jak ja małą gałkownicą do ciasteczek).
Wyjąć na ręcznik papierowy aby ociekły troszkę z tłuszczu.
Przełożyć na półmisek i posypać cukrem pudrem. Podawać.
Polecam i smacznego!:)
Muszą być pyszne! :)
ReplyDeleteMascarpone na pewno nadaje im kremowości! :)
Wszyscy pieką paczki, jeno ja nie... :-(
ReplyDeleteMarzyniu a czemuz Ty nie??? ;)
DeleteOstatnio kupiłam do szybkiej kawki mini-pączki z cukierni. Przysmak ten zniknął z talerza w mgnieniu oka (chyba ja sama zjadłam najwięcej :D) Dlatego postanowiłam, że zrobię te cuda sama w domu w większej ilości - bo w cukierni wiadomo, że sprzedają za miliony monet. Nie mam pojęcia czy tamte były z mascarpone, ale ten przepis jak najbardziej mnie przekonuje.
ReplyDelete