Tuesday, June 29, 2010

Kotlety Schabowe Inaczej

English Version


Bardzo dobra propozycja na obiad. Schabowe troszkę inaczej:) Najlepiej smakują podane z makaronem ale polecam również z ziemniakami i Waszą ulubioną sałatką.
Mięsko wychodzi bardzo delikatne i kruche - po prostu pyszne:) U mnie w domu wszystkim zawsze smakują:) Spróbujcie!


Składniki (dla 8 osób)*:

8 kotletów schabowych bez kości
około 1 litra bulionu (może być z kostki)
groszek zielony (ja używam mrożonego) - około 6-7 garści
1 puszka (452g/15oz) sosu pomidorowego
mąka do obtoczenia kotletów
sól, pieprz do smaku
olej do smażenia
ewentualnie 2-3 łyżeczki śmietany i 2 łyżeczki mąki do zabielenia sosu

Wykonanie:

Kotlety rozbić dość cienko tłuczkiem, posypać solą i pieprzem, obtoczyć w mące i obsmażyć na oleju z obu stron na rumiano (krótko). Następnie przełożyć je do dużego rondla lub garnka (razem z tłuszczem, na którym się smażyły), zalać bulionem i dusić około 1 godziny. Dodać groszek oraz sos pomidorowy i dusić jeszcze około 10 minut.
Na koniec można sos zabielić - śmietankę rozrabiamy z mąką, dodajemy około 10 łyżek gorącego sosu i mieszamy dobrze a następnie wlewamy wszystko do garnka z mięsem, mieszamy i zagotowujemy. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku i podajemy.
Na drugi dzień również smakuje bardzo dobrze.


Polecam i smacznego!
*w sumie zależy od apetytu :)

Thursday, June 24, 2010

Bigos

English Version


Klasyczne danie kuchni polskiej i napewno każdy ma swój sposób na jego przygotowanie. Ja przedstawiam mój:) Dość dużo w nim mięska i kiełbasy więc jest naprawdę pożywny:) Podaję z bułeczką zazwyczaj ale można również z ziemniakami. W moim wydaniu przygotowanie bigosu to proces wielostopniowy i zajmuje mi to trochę czasu ale warto się potrudzić:)
Zazwyczaj robię bardzo dużo bigosu i zamrażam a później jak najdzie nas ochota na tego typu jedzonko wyjmuję z zamrażalnika i zostawiam do odmrożenia w temperaturze pokojowej i jest idealny:) Polecam:)


Składniki:

2 słoiki kapusty kiszonej (860g/30oz każdy)
350-400g (12-14oz) mięsa wieprzowego (daję łopatkę)
350-400g (12-14oz) mięsa wołowego (kupuję takie jak na gulasz - dość chude)
250-300g (8.8-10oz) cienkiej kiełbasy (Waszej ulubionej)
1 duża cebula
113g/4oz masła (1 stick)
113g/4oz margaryny (1 stick)
ziele angielskie (ziarenka), liść laurowy, pieprz, sól i papryka czerwona (wszystko do smaku według uznania)
1 przecier pomidorowy (170g/5.9oz)
1/4 szklanki czerwonego wina


Wykonanie:

Kapustę zawsze najpierw płuczę zimną wodą, następnie wkładam do dużego garnka i zalewam wodą, zagotowuję i odcedzam. Po czym znów wlewam wodę (do 3/4 objętości kapusty), dodaję masło, zielę angielskie, liść laurowy, troszkę pieprzu, soli i papryki, przykrywam i gotuję powoli na małym ogniu (duszę tak samą kapustę około 30-40 minut). 
W międzyczasie kroję w kosteczkę kiełbasę. Na patelni rozpuszczam około 2 łyżki margaryny (można też użyć oleju), dodaję kiełbasę i podsmażam na rumiano. Tak przygotowaną kiełbaskę (razem z tłuszczem, który powstał podczas smażenia) dodaję do garnka z kapustą, mieszam dobrze i dalej wszystko duszę na małym ogniu.
Mięsko płuczę i kroję w dość drobną kostkę. Na patelnię wrzucam resztę margaryny oraz pokrojoną w plasterki cebulę, podsmażam aż cebula się zrobi miękka i przeźroczysta. Następnie dodaję pokrojoną wołowinę i duszę lekko podlewając wodą około pół godziny po czym wrzucam mięso wieprzowe i dalej duszę wszystko na małym ogniu (jak gulasz - jeszcze około godziny lub dopóki mięso jest prawie miękkie). Na końcu doprawiam solą i pieprzem i wszystko (razem z powstałym sosem) dodaję do kapusty. Mieszam dobrze i dalej gotuję wszystko razem jakieś 20-30 minut. Następnie dodaję wino oraz przecier pomidorowy i zostawiam na małym gazie na jakies 15-20 minut aby wszystkie smaki ładnie sie połączyły. Ewentualnie doprawiam i danie gotowe:)



Polecam i smacznego!:)

Tuesday, June 22, 2010

Bułeczki z Makiem



Ulubione bułeczki mojego Męża:) Z dodatkiem miodu a więc są lekko słodkie ale pasują również do wędliny czy sera. Oryginalnie w przepisie były polane lukrem pomarańczowym ale ja robię bez oraz robię je zdecydowanie większe niż autorka przepisu - ona dzieli ciasto na 20 równych części - ja robię zazwyczaj 10-12 bułek - są wtedy zdecydowanie większe i częstując się jedną można już poczuć, że coś się zjadło:)
Polecam do wypróbowania:) Przepis Sary Lewis z książki "The Bread Book".



Składniki:

500g mąki pszennej chlebowej
2 łyżki miękkiego masła
2 łyżki mleka w proszku
1 łyżeczka soli
3 łyżki (40g) maku
1 i 1/4 łyżeczki suchych drożdży
4 łyżki miodu
275 ml letniej wody
1 żółtko do posmarowania bułeczek

Wykonanie:

Mąkę wsypać do dużej miski (lub miski miksera), dodać masło i wyrobić aż będzie przypominało kruszonkę. Następnie dodać mleko w proszku, sól, mak i drożdże. Wymieszać po czym dodać miód oraz wlać wodę i zagnieść jednolite ciasto (ja robię wszystko w mikserze z hakiem do ciasta drożdżowego). Ciasto może się troszkę kleić ale starać się nie dosypywać mąki. Przygotowane ciasto przykryć ściereczką lub folią i odstawić do wyrośnięcia (powinno podwoić swoją objętość).
Wyrośnięte ciasto przełożyć na lekko omączoną powierzchnię i podzielić na 10-12 części (lub 20 - jeśli wolicie małe bułeczki). Uformować każdą część w bułeczkę (najlepiej ręce wkładać do mąki co jakiś czas bo ciasto bedzie się kleić), ułożyć na blaszce obsypanej mąką, przykryć i odstawić do wyrośnięcia (powinny być raz większe).
Wyrośnięte posmarować żółtkiem na górze i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200C (400F) i piec około 20 minut (małe bułeczki krócej około 12-15 minut). Wyjąć i wystudzić na kratce.


Uformowane bułki przygotowane do pieczenia:
Bułeczki tuż po upieczeniu:
Polecam i smacznego!

Wednesday, June 16, 2010

Kluski Śląskie

English Version


Trudno uwierzyć, że jeszcze parę lat temu wprost niecierpiałam klusek śląskich! Teraz uwielbiam!:) Bardzo popularne w Polsce i naprawdę baaardzo dobre - ale tylko robione według tego przepisu:) Dostałam go od Babci mojego męża. To u niej po raz pierwszy jadłam takie właśnie kluski śląskie (kluski mojej mamy wyglądały inaczej i smakowały inaczej) i wprost nie mogłam się od nich oderwać! Tak mi smakowały:) Babcia podzieliła się ze mną przepisem i od tej pory kluseczki w takiej postaci bardzo często goszczą na naszym stole:) Najbardziej lubimy je z mięskiem gulaszowym ale można je również podać z podsmażoną słoninką lub boczkiem.
Tak naprawdę ważne jest wykonanie tych klusek a nie ilość ziemniaków. Dlatego przepis podaję orientacyjnie z zaznaczeniem, że z 1 kg ziemniaków ja otrzymuję 45-50 małych kluseczek.


Składniki:

ziemniaki
mąka ziemniaczana
żółtko (lub jajko)

Wykonanie:

Ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie, przepuszczamy przez praskę lub ugniatamy na puree i studzimy.
Wystudzone uklepujemy w misce.




Następnie dzielimy je na 4 równe części. Jedną ćwiartkę wyjmujemy i uklepujemy równo na pozostałych ziemniakach.



Powstałą pustą przestrzeń (ćwiartkę) w misce wypełniamy mąką ziemniaczaną (równo z linią ziemniaków) i dodajemy żółtko (gdy robię kluski z większej ilości ziemniaków niż 1 kg daję całe jajko).



Zagniatamy jednolite, gładkie ciasto.


I robimy kluseczki. Ja zawsze nabieram ciasta na małą łyżeczkę, robię kuleczkę a następnie palcem robię dziurkę.


Wrzucamy na gotującą się, posoloną wodę i gotujemy około 2 minut od wypłynięcia na powierzchnię. Podajemy odrazu.
Ale można je również zamrozić (już ugotowane i wystudzone).



Polecam i smacznego!:)

Monday, June 14, 2010

Ptasie Mleczko




Ciasto idealne na upały:) W ogóle nie trzeba włączać piekarnika:) Idealne z różnymi owocami i za każdym razem może smakować inaczej i za każdym razem może wyglądać inaczej. Sami decydujecie o jego kolorze i smaku. Jest delikatne, piankowe i bardzo owocowe. Takie ptasie mleczko robiła moja mama:) A teraz przypomniała mi o nim Dorota z blogu Moje Wypieki, która właśnie takie ciasto ostatnio opublikowała. Ja robię je jednak troszkę inaczej. Używam zazwyczaj śmietanki-śnieżki (tak jak moja mama) ale wiem, że tutaj w US trudno o nią więc można również użyć heavy whipping cream i też smakuje doskonale:) Polecam na upalne dni (a wiele ich jeszcze przed nami!) więc warto wypróbować:)
Na powyższym zdjęciu ciasto zrobione z kremówką (heavy whipping cream).


Składniki:

biszkopty (lady fingers) lub vanilla wafers
1 opakowanie śmietanki-śnieżki lub 300ml kremówki (heavy whipping cream)
3 galaretki (2+1)*
owoce (dowolne, jakie lubicie i w ilości jaką lubicie)

Wykonanie:

Na spodzie tortownicy o średnicy 23cm (9in) układamy biszkopty (ciasno obok siebie aby nie wypłynęły jak wlejemy piankę). Śnieżkę przygotowujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu natomiast kremówkę ubijamy na sztywno. 2 galaretki rozpuszczamy w 1.5 szklanki gorącej wody, studzimy a następnie zimną i lekko już gęstniejącą (ale bez grudek) wlewamy do ubitej śmietanki - powoli, cały czas miksując na wolnych obrotach aby galaretka ładnie połączyła się ze śmietaną i nie było grudek. Następnie wylewamy tak przygotowaną piankę na biszkopty i wkładamy do lodówki aby stężała. Jak już nie jest płynna (nie musi być całkiem twarda) wyjmujemy i układamy na niej owoce (jakie chcemy i ile chcemy a można również zrobić bez owoców). Jedną galaretkę przygotowujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu (czyli rozpuszczamy w 0.5 litra wody), studzimy i tężejącą wylewamy na owoce. Wkładamy do lodówki do stężenia.
Po kilku godzinach jak galaretka na górze już jest twarda można ciasto kroić.



Tutaj Ptasie Mleczko ze śnieżką:
Polecam i smacznego!


*galaretki w pudełeczkach o pojemności 3oz/85g

Sunday, June 13, 2010

Cytrusowy Łosoś



Bardzo lubimy łososia:) To nasza ulubiona rybka i bardzo często gości na naszym stole. W wersji z cytrusami najbardziej nam smakuje. Szybkie danie (co jest ważne gdy na zewnątrz upał i nie da się długo stać przy kuchence), doskonałe z surówką z marchewki i ryżem ale można również podać z innymi, Waszymi ulubionymi dodatkami.
Polecam do wypróbowania:)


Składniki dla dwóch osób:

2 kawałki łososia (150g każdy)
sok z 1 dużej pomarańczy
sok z 1 cytryny
sok z 1 limonki
sól i pieprz cytrynowy (lub zwykły czarny pieprz i skórka otarta z połowy cytryny)
parę łyżek oleju do smażenia

Wykonanie:

Łososia umyć i włożyć do miseczki. Posolić i doprawić pieprzem cytrynowym.
Do osobnej miseczki wycisnąć sok z pomarańczy, cytryny i limonki i wymieszać. Do garnuszka odlać 5 łyżek tak przygotowanego soku a resztą zalać kawałki łososia, przykryć folią i wstawić do lodówki na minimum 30 minut.
Na patelni rozgrzać olej. Łososia wyjąć z marynaty, ułożyć na rozgrzanej patelni i przykryć pokrywką. Marynatę wylać, nie będzie już potrzebna. Smażyć około 2-3 minuty (zależy od grubości filecików) a następnie odwrocić na drugą stronę, zalać wcześniej odłożonym sokiem (te 5 łyżek) i znów przykryć i smażyć 2-3 minuty.
Wyjąć i podawać od razu. Można rybę polać troszkę marynatą, ktora została ze smażenia.


Rybkę tę można również zamarynować (nie odlewając marynaty) i upiec w piekarniku - taka będzie zdrowsza. Wówczas rybkę wyjmujemy z marynaty, układamy na blaszce wyłożonej folią aluminiową i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200C/390F na około 12-15 minut (zależy od grubości filetu). Można też jeśli macie piekarnik z funkcją broil tak właśnie go przygotować - ja ustawiam na broil - medium heat i piekę 12-13 minut. Pycha!:)

Jakkolwiek przygotujecie tę rybkę będzie pyszna:)

Polecam i smacznego!

Uwagi:
  • pomarańcza musi być słodka (ja daję kalifornijskie) - jeśli nie jest zbyt słodka, można dać sok 1 i 1/2 pomarańczy - najlepiej spróbować marynaty,
  • czasami używam gotowego soku z cytryny i limonki (jeśli nie mam w domu świeżej cytryny) i wtedy daje po 5 łyżek soku

Thursday, June 10, 2010

Tort Truskawkowy

English Version


Prawda, że uroczo wygląda?:) Uwielbiam biedronki! Więc jak znalazłam ten piękny torcik na blogu Arabeski wiedziałam, że wcześniej czy później go zrobię:) Jest prosty do zrobienia i naprawdę smakuje wyśmienicie:) No i te biedroneczki na górze:) Masa jest lekka i piankowa, przypomina mi troszkę ptasie mleczko. Bardzo nam smakował! Warto wypróbować:)
Biszkopt zrobiłam według mojego przepisu natomiast przepis na masę i pomysł na dekorację wzięłam ze strony wspomnianej wyżej Arabeski.

Składniki:


Biszkopt:
4 jajka (osobno białka i żółtka)
2/3 szklanki cukru
2/3 szklanki mąki pszennej
1 cukier waniliowy (8g/0.28oz) lub 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
4 łyżki oleju
1 łyżka mąki ziemniaczanej

szczypta soli

Masa Truskawkowa:

4 łyżeczki żelatyny (lub 4 płatki)
70g/2.5oz cukru pudru (około 4 czubate łyżki)
400g/14oz truskawek (zmiksowanych)
300ml śmietany kremówki
125g/4.4oz jogurtu naturalnego (dałam waniliowy 4oz/113g plus 1 łyżeczkę)


Dekoracja:
7-8 truskawek
50g/1.7oz czekolady (ja dałam 25g)
25g/0.9oz masła (dałam niecałe 20g)

Wykonanie:

Biszkopt:
Białka ubić z solą na sztywno. Cały czas ubijając dodawać stopniowo cukier i po jednym żółtku. Następnie zmniejszyć obroty miksera i stopniowo dodawać mąkę. Na końcu dodać olej i mąkę ziemniaczaną i dobrze wymieszać łyżką. Przełożyć do tortownicy o średnicy 20cm (8in) i piec około 30 minut w temperaturze 180C (360F) - do suchego patyczka.

Masa Truskawkowa:

Żelatynę namoczyć w niewielkiej ilości zimnej wody - ja wlałam 4 łyżeczki, poczekać aż napęcznieje a następnie dolać gorącej wody (dodałam około 1/4 szklanki) i rozpuścić. Ostudzić. Śmietankę ubić z cukrem, wymieszać z puree z truskawek, jogurtem i rozpuszczoną żelatyną. Wstawić do lodówki na około 1 godzinę (mnie wystarczyło około 15 minut wiec radzę sprawdzać masę co jakiś czas) od czasu do czasu wymieszać żeby masa równomiernie gęstniała.

Biszkopt przeciąć na 3 placki. Każdy z nich posmarować tężejącą masą. Posmarować również boki tortu. Gotowy tort ozdobić truskawkami - biedronkami i schłodzić.


Dekoracja:
Truskawki umyć, osuszyć i poprzekrajać wzdłuż na połowę. Czekoladę rozpuścić z masłem (najlepiej w mikrofali) i wymieszać na jednolitą masę. Przestudzić i udekorować truskawki. Ja najpierw końcowki truskawek zamoczyłam w czekoladzie (żeby zrobić główki) a później resztę dekoracji wykonałam używając wykałaczki.
Resztą czekolady zrobiłam dodatkowy wzorek na torciku.





Polecam i smacznego!:)

Monday, June 7, 2010

Kotlety a la de volaille

English Version


Wróciłam, odpoczęłam więc czas coś ugotować lub upiec:) W sumie to tęskniłam za moją kuchnią:)
Na początek jakiś dobry obiadek a nawet bardzo dobry:) Moja rodzinka uwielbia takie kotleciki. Nie jest to klasyczny de volaille (bo ten ma tylko masło w środku i jest zazwyczaj smażony na głebokim tłuszczu) ale jest bardzo smaczny i znika w oka mngnieniu:)
Polecam i to bardzo - do wypróbowania!


Składniki (na 2 kotlety):

2 pojedyńcze piersi z kurczaka
2 kawałki papryki czerwonej
2 kawałki masła
2 kawałki sera żółtego (ja daję goudę)
2 ogórki konserwowe lub kiszone (małe lub jeden podzielony na pół - ja tym razem miałam ogórki konserwowe w plastrach i takich użyłam)
sól, pieprz i paryka czerwona do smaku
jajko i bułka tarta do opanierowania
olej do smażenia

Wykonanie:

Piersi z kurczaka dobrze umyć, przekroić wzdłuż na pół i rozbić tłuczkiem jak na kotlety. Posypać solą i pieprzem. Na każdym kotlecie ułożyć po kawałku ogórka, papryki, sera i masła (jak na zdjęciu).




Następnie kotlety dobrze zawinąć tak aby nic nie wychodziło na zewnątrz. Ja zwijam ciasno w rulonik po czym rogi podwijam pod spód.



Wkładać ostrożnie najpierw do jajka wymieszanego z papryką w proszku a następnie szybko do bułki tartej i układać na patelni podwiniętymi rogami w dół aby sie ładnie przypiekły (wtedy kotlet zachowa kształt i nie rozsypie się).
Piec na małym ogniu często obracając aby kotlety były dobrze upieczone w środku i nie spalone na zewnątrz.
Podawać z ulubionymi dodatkami - u mnie były to ziemniaki i fasolka zielona ugotowana na parze.



Polecam i smacznego!:)