Jak nie przepadam za dynią to od tych pancakes nie mogłam się oderwać! Są puszyste, delikatne i bardzo aromatyczne. Takie jesienne, idealne śniadanie jak dla mnie:) Super smakują bez niczego, tak prosto z patelnii ale polane syropem klonowym to już całkiem niebo w gębie!:) Spróbujcie, zwłaszcza teraz kiedy dyni wszędzie pod dostatkiem:) Placuszki są najlepsze gdy upieczecie je bez tłuszczu na suchej patelnii lub griddle do pancakes. Polecam i to bardzo!:)
Składniki (na 6 pancakes):
1/2 szklanki puree z dynii
1/2 szklanki maślanki
1 małe jajko
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
2 łyżeczki cukru
1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki cynamonu
szczypta mielonego imbiru
szczypta mielonej gałki muszkatołowej
szczypta soli
Wykonanie:
W misce wymieszać najpierw maślankę, jajo i dyniowe puree.
Dodać przyprawy oraz mąkę i wszystko wymieszać. Mąkę dodajemy stopniowo, czasami trzeba będzie dodać więcej czasami mniej w zależności od tego jakie mamy puree z dynii.
Placuszki pieczemy bez tłuszczu na dobrze rozgrzanej patelnii (lub jak macie na griddle). Na każdy placuszek wlewamy około 1/4 szklanki (60ml) ciasta. Pieczemy z obu stron na złoty kolor (około 2 minuty z każdej strony).
Podawać tak jak są lub polane syropem klonowym, miodem lub czym tam jeszcze chcecie:)
Polecam i smacznego!:)
dyniowe placuszki trafiają na podium, szczególnie w okresie jesiennym ;)
ReplyDeleteDokladnie! :) Na podium z nimi :)
Deletegenialne! mam oszałamiającą ilość dyni! robię z niej puree, a z niego... inne przysmaki. ale takie placki tez się u mnie pojawią!
ReplyDeleteSkoro masz tyle dyni to zdecydowanie cos dla Ciebie :) Pozdrawiam!:)
Delete